Pamiętam jak pierwszy raz instalowałem Office 95. Moje ręce drżały, serce waliło mi jak młot – bałem się, że za chwilę mój chorobliwy Windows 95 pożegna się ze mną jakże znanym mi bluescreen’em. Program jednak zainstalował się prawidłowo i mogłem wreszcie uruchomić Word 95. Włączyłem też Outlooka, ale internet wtedy mieli tylko studenci Politechniki Wrocławskiej (i to tylko w bibliotece na 5 minut dziennie), więc wyłączyłem go po chwili, żeby “popisać sobie” w Word 95. Parę dni temu (po 15 latach) zainstalowałem Office 2010 i chciałem się pokrótce podzielić z Wami moimi wrażeniami.
Z przyjemnością ogłaszamy, że CodeTwo Public Folders otrzymało najwyższą notę (5 gwiazdek) w recenzji amerykańskiego portalu CNET.com. Program został wyróżniony za zaawansowane i zróżnicowane możliwości dzielenia danych Outlooka, wysoki poziom bezpieczeństwa współdzielonych informacji oraz ogromną prostotę obsługi. Jest to bez wątpienia miła nagroda dla naszych programistów, którzy wkładają ogromny wysiłek w to, aby nasze programy odpowiadały najwyższym światowym standardom. Słowa uznania należą się równiez Wam Drodzy Użytkownicy, ponieważ CodeTwo Public Folders nie mogłoby się stać tak wszechstronnym, użytecznym i godnym zaufania narzędziem do dzielenia danych Outlooka, gdyby nie Wasze propozycje zmian i prośby o nowe funckje. Dziękujemy!
CNET jest jednym z największych światowych portali dostarczających recenzje, informacje o nowościach, katalogi cen, a także pliki instalacyjne najlepszych programów z całego świata. Codziennie setki tysięcy ludzi przeglądają strony portalu w poszukiwaniu kompetentnych porad i opinii na temat nowinek w dziedzinie nowoczesnych technologii (nie tylko z branży IT). Ich dogłębne recenzje zawsze dają kompletny i prawdziwy obraz możliwości testowanego produktu, dlatego maksymalna nota pięciu gwiazdek dla CodeTwo Public Folders z pewnością jest dla nas ogromnym wyróżnieniem. Jest to dla nas kolejny znak, że praca którą wkładamy w rozwój naszych produktów nie idzie na marne.
Pamiętam jak pierwszy raz instalowałem Office 95. Moje ręce drżały, serce waliło mi jak młot – bałem się, że za chwilę mój chorobliwy Windows 95 pożegna się ze mną jakże znanym mi bluescreen’em. Program jednak zainstalował się prawidłowo i mogłem wreszcie uruchomić Word 95. Włączyłem też Outlooka, ale internet wtedy mieli tylko studenci Politechniki Wrocławskiej (i to tylko w bibliotece na 5 minut dziennie), więc wyłączyłem go po chwili, żeby “popisać sobie” w Word 95. Parę dni temu (po 15 latach) zainstalowałem Office 2010 i chciałem się pokrótce podzielić z Wami moimi wrażeniami.
Opublikowany 
Z przyjemnością ogłaszamy, że 
